czwartek, 18 czerwca 2015

Moje propozycje na ramazanowe menu: dzień 2.


Dziś chciałam Wam opowiedzieć o róznicach w celebrowaniu Ramazanu. Jak pisałam wczesniej w zależności od miejsca, w którym mieszkały możemy zupełnie nie zauważyć tego, że jest post lub wręcz przeciwnie możemy nawet zostać skarceni wzrokiem lub słownie za to, że jemy w czasie kiedy inni poszczą.

Mieszkałam w kilku tureckich miastach i mogę stwierdzić, że w miejscowaościach konserwatywnych takich jak Sivas, Kayseri czy Yozgat nawet na pierwszy rzut oka widać, że jest okres postu. Większość restauracji czy fastfoodów jest zamknietych a te czynne świecą pustkami. Na ulicach nie ma prawie przechodniów dopiero w czasie zbliżajacego się iftaru na ulicach zaczyna wrzeć. Ostanie zakupy na iftarową kolację, kolejka w piekarni po świeże pide. W pośpiechu przygotowania w restauracjach do przyjęcia gości na iftarową kolację. Życie miasta w dzień zamiera a budzi się wieczorem i trwa przez całą noc do sahuru. Całe rodziny, po iftarowej kolacji wychodzą na spacer zmierzając do centrum miasta gdzie na czas Ramazanu buduje się scenę i codziennie przez prawie całą noc można ogladać przeróżne pokazy. Jedą z typowych ramazanowych rozrywek jest na przykład pokaz teatru cieni Hacivat i Karagoz, czy koncerty muzyki religijnej zwanej tasavvuf müziği. Często w ramazanowe wieczory wystawiane są również stragany przypominajace te polskie odpustowe. Ogólnie króluje świąteczna atmosfera.






Zupełnie inaczej jest w nowoczesnych metropoliach czy nowoczesnych dzielnicach dużych miast. Obecnie mieszkam w Izmirze i przyznam, że atmosfera ramazanowa jest tu zupełnie nieznana. Izmir to miasto kosmopolityczne, chyba najbardziej zeuropeizowane miasto w Turcji, tu religia jest na drugim a może nawet trzecim planie. Oczywiście są również bardziej konserwatywne dzielnice Izmiru ale mimo wszystko nawet tu u nas w Bornowie nikt nie nagabuje osób siedzacych w kawiarni czy idących ulica jedząc simita. Tu nie istnieje coś takiego jak poczucie wspólnoty, każdy ma swoje życie, swoje sprawy i nikogo nie obchodzi co kto robi. Izmir to z jednej strony wspaniałe miejsce do życia dla nas cudzoziemców a z drugiej strony miasto prawie zupełnie pozbwione tureckiej tradycji, miasto z twarzą zwróconą ku Europie. Niestety nie miałam żadnej okazji by uczestniczyć tu w jakichkolwiek uroczystościach ramazanowych na wolnym powietrzu, jedyne co wiem, że jest organizowane to lunaparki i stragany "odpustowe". Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się uczestniczyć w pokazach teatru cieni. Jeśli nie w Izmirze to może w Manisie, która jednak jest miastem dużo bardziej konserwatywnym.


Dzisiejsze menu jakie dla Was przygotowałam jest następujące:

SAHUR: Sałatka jajeczna z rukolą i ogórkiem.

IFTAR: Cacık - turecki chłodnik
              Zawijany bakłażan
              Pilaw - ryż na sypko
              Paşa sarması


Nowością w menu jest dzisiaj sałatka jajeczna z rukolą i ogórkiem. Moja propozycja na sahur. Sałatka może być dodatkiem do tureckiego śniadania lub stanowić samodzielne danie. Jeśli sałatka ma stanowić samodzielne danie proszę dodać więcej jajek by była bardziej sycąca, dodatkowo można dołożyć ser typu feta.


Sałatka jajeczna z rukolą i ogórkiem

Sałatka jajeczna z rukolą i ogórkiem
porcja dla jednej osoby
  • pęczek rukoli
  • ogórek duży lub dwa małe
  • pół pęczka natki pietruszki
  • duża garść suszonej morwy (można zastapić rodzynkami)
  • duża garść orzechów włoskich
  • duże jajko ugotowane na twardo
  • ostra lub słodka papryka
  • oliwa z oliwek
  • melasa z granata
  • sól
Rukolę myjemy przerywamy na pół i układamy na talerzu lub w półmisku. Ogórek myjemy i kroimy na długie plasterki, układamy na rukoli, posypujemy drobno posiekana natką pietruszki.  posypujemy suszoną morwą i posiekanymi orzechami. Na górę układamy gotowane jajko. Doprawiamy do smaku, polewamy melasą i oliwą z oliwek.


Sałatka jajeczna z rukolą i ogórkiem



8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe co piszesz ;) I bardzo mi się ta sałatka podoba, zwłaszcza że zawiera morwę, którą ostatnio uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe co piszesz ;) I bardzo mi się ta sałatka podoba, zwłaszcza że zawiera morwę, którą ostatnio uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe co piszesz ;) I bardzo mi się ta sałatka podoba, zwłaszcza że zawiera morwę, którą ostatnio uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Manisa kojarzy mi się tylko z Sułtanem Sulejmanem i sehzade☺ Życzę udanych ramazanowych uroczystości! Turcja jest wspaniała nawet post może być okazją do pokazów czy występów...☺w Polsce to raczej pełna asceza☺...

    OdpowiedzUsuń
  5. Emilio, czytam Twój blog od jakiegoś czasu, podoba mi się bardzo. Nawet dwa miesiące temu zorganizowałam w domu przyjęcie dla znajomych z kuchnią turecką w tle, a opierałam się głównie na Twoich przepisach i na zakupach w tureckim sklepie, wszystkie produkty miałam oryginalne! Gościom bardzo smakowało...

    W związku z Ramazanem mam na razie dwa pytania:
    1. Czy nie-muzułmanie również poszczą (chodzi mi na przykład o Polaków/Polki pozostające w związkach z Turkami, nie wiem, jak to jest u Ciebie, bo jesteś Tatarką, więc może i muzułmanką...)
    2. Czy Turcy podczas postu normalnie pracują? Jeśli tak, to jak udaje im się prowadzić to "nocne życie"? Zimą dzień jest krótszy, noc dłuższa, więc może zdążą się wyspać. Ale teraz, w czerwcu, noce są krótkie, a tu trzeba zdążyć przygotować oraz zjeść i kolację, i śniadanie, i jeszcze pouczestniczyć w nocnym życiu religijnym. Jak może się to udać, kiedy śpią?

    Jeszcze się pewnie odezwę, tymczasem pozdrawiam z okolic Poznania:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My Polki o ile nie jestesmy muzulmankami nie poscimy w Ramadanie moj maz posci roznıe to jest z nım czasamı zaspı aby zjesc snıadanıe wıec caly dzıen do wıeczora jest na czczo.Ramadan nie zwalnia z pracy kazdego dnıa ıdzıe do pracy.Co do nocngo zycıa caly czas kwitnie i wszyscy spotykaja sıe wıeczoramı w poblıskıch barach.A tak nawıasem mowiac tez pochodze z okolıc Poznanıa a tym czasem mieszkam w Stambule.

      Usuń
  6. Drogi Hajduczku, bardzo się cieszę, że potrawy przygotowane według moich przepisów smakowały.
    Co do pytań, nigdy nie słyszałam by Polki chrześcijankii pościły. W tej chwili post przypada na okres letni więc nawet samym muzułmanom jest trudno pościć, wiele osób rezygnuje z tego nakazu obawiajac się o zdrowie dlatego nie sądzę by ktoś tak po prostu sam z siebie chciał pościć. Jeśli ktoś taki jest to ogromny szacun z mojej strony, byłabym pełna podziwu dla takiej osoby.
    Jeśli chodzi o życie nocne, Turcy ogólnie późno chodzą spać. Nawet małe dzieci w zwykłe dni zasypiają dopiero około północy. Po iftarowej kolacji jest więc troche czasu na pogaduchy przy herbatce czy spacer w parku. Niektórzy nie śpią aż do sahuru (śniadanie przed postem) kładą się spać dopiero nad ranem ale robią tak raczej w weekendy lub wtedy kiedy mogą spać na przykład do popołudnia.
    Podczas postu Turcy oczywiście pracują jednak jest umowna taryfa ulgowa dla poszczących. Pracowawca przymyka oko na spóźnienia czy "obijanie się" w godzinach pracy. Osoby cieżko pracujące fizycznie raczej nie poszczą lub pracują mniej wydajnie. Nikt nie robi z tego podu problemów wszyscy szanują fakt, że ktoś pości.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...