Moje propozycje na ramazanowe menu: dzień 10

Sarma

Tak jak pisałam wczesniej, dziś rano wróciłam z Ankary. Podróż była w porządku, choć bardzo wyczerpująca. Jechałam 8 godzin autobusem. To długo dlatego wolę samolot niestety godziny lotów nie zawsze pasują a autobusy jeżdżą bardzo często i wybór firm przewozowych jest ogromny. Standard podróży autobusowej jest dużo wyższy niż w Polsce. Nowoczesne autokary z klimatyzacja i możliwością siedzenia w pojedyńczych fotelach (bez sąsiada z boku). Podczas podróży serowana jest woda, napoje gazowane, soki, kawa, herbata do wyboru, kawałek ciasta lub bułeczka. O dodatkowy napój możemy również poprosić. Niektóre firmy mają w ofercie letniej także lody. Poza tym przed każdym fotelem jest mały telewizor więc możemy ogladać turecka telewizję lub kanały bajkowe dla dzieci, grać w gry czy słychać muzyki. Ze względu na kurs ekspresowy mój autobus miał tylko jeden przystanek, po 4 godzinach podróży mieliśmy półgodzinną przerwę na posiłek i rozprostowanie kości. Taki półgodzinny przystanek ma miejsce w specjalnych zajazdach. Na stronie facebookowej "Turcja od kuchni" możecie zobaczyć jak takie zajazdy wyglądają zdjęcia są TU i TU.

Ze względu na to iż podróżowałam w miesiącu postu muzułmańskiego miałam okazję zobaczyć coś czego normalnie nie ma. Na dworcu autobusowym i w wyznaczonych miejscach Ankary rozdawany jest iftar czyli kolacja po całodniowym poście. 

Zdjęcia robiłam telefonem więc nie dodam ich tutaj, możecie je obejrzeć na moim fun page Turcja od kuchni na FB.

We wcześniejszych postach wspominałam iż różnego rodzaju stowarzyszenia i organizacje charytatywne także organizują iftarowe kolacje. Rozdają je swoim członkom i osobom potrzebującym. Pisałam również o naszym stowarzyszeniu prowadzonym przez mego męża wraz z przyjacółmi. Pomaga ono studentom z Turcji i krajów turkijskich. Tam również kolacja iftarowa na 50 osóc wydawana jest codziennie przez cały miesiąc postu. Zdjęcia nie są może najlepszej jakości ze względu na porę dnia w końcu iftar je się po zachodzie słońca. Tak to wygląda w naszym stowarzyszeniu "Dom kultury"

Po kolacji jest oczywiście herbata i długie rozmowy a od czasu do czasu słuchamy tureckiej muzyki ludwej zwanej türkü na żywo w wykonaniu naszego kolegi.

Rozpisałam się dzisiaj więc czas na MENU

Sahur: Sałatka z ciecierzycą 

Iftar: Zupa z pora

          Sarma

          Jogurt

          Lokma

Sarma

Sarma czyli faszerowane liście winogron

• 500g liści winogron mogą być z zalewy ale trzeba je wcześniej namoczyc by pozbyć się soli. Jeśli liście są świeże należy je odgotować.
• 2 szklanki ryżu
• duża cebula
• pęczek natki pietruszki
• pęczek koperku
• świeża mięta
• łyżka pasty pomidorowej
• pół szklanki oliwy z oliwek
• sól
• pieprz
• kumin
• cynamon

Cebulę i zieleninę drobno siekamy, dodajemy umyty ryż, oliwę, pastę pomidorową i przyprawy, dokładnie mieszamy i faszerujemy wcześniej przygotowane liście winogron zwijając je jak polskie gołąbki. Zwiniętą sarmę układamy jedna przy drugiej w garnku. Układamy warstwami. Ostanią warstwę przykrywamy talerzem, wlewamy lekko osoloną wodę lekko polewamy oliwą z oliwek i gotujemy około 45 minut pod przykryciem. Jeśli woda wyparuje należy doalć wrzątku, dlatego nie zapomnijcie o kontrolowaniu potrawy. Jeśli liście są cienkie i młode potrawa może ugotować się szybciej jeśli starsze i twarde ugotuje się później.

Sarma

Sarmę przygotowałam w ramach V Festiwalu kuchni arabskiej gdyż prócz kuchni tureckiej bardzo popularna jest również w krajach arabskich.