Baklawa zawsze wydawała mi się bardzo skomplikowanym daniem. Szczególne trudne i pracochłonne jest wywałkowanie cienkich prawie przezroczystych placków. Których musi być około 30 sztuk. Oczywiście to wersja klasyczna, są inne, mniej pracochłonne ale ja na prośbę mego taty - smakosza baklawy, postanowiłam zaryzykować i zrobić tę najbardziej przez niego lubianą- klasyczną.
Przyznam że najwięcej czasu zajmuje wywałkowanie placków, reszta idzie już bardzo szybko.
Przepisu szukałam dość długo i wiem że wiele Turczynek robi baklawę dodając jogurt jest wtedy bardziej krucha, ja jednak nie miałam jogurtu więc zrobiłam wersję z mlekiem. Oryginalny przepis wzięłam stąd.
Domowa baklawa
szklanka mleka
szklanka oleju
3 jajka
łyżeczka octu winnego lub jabłkowego
szczypta soli
10g proszku do pieczenia
200g masła
około 700g mąki pszennej
200g zmielonych orzechów włoskich lub laskowych
mąka ziemniaczana do posypywania wałkowanych placków (nawet 2 szklanki)
syrop
4 szklanki wody
5szkanek cukru
2 plasterki cytryny
Jajka, mleko, olej, ocet, sól mieszamy i dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Zagniatamy luźne i nie klejące się do ręki ciasto. Odstawiamy na 10-15 minut w tym czasie przygotowujemy syrop gotując wodę z cukrem i plasterkami cytryny.
Ciasto dzielimy na 30 równych części i wałkujemy je na 30 równych cieniutkich placków, Placki wałkując przesypujemy mąką ziemniaczaną by się nie skleiły. By wywałkować jak najcieńsze placki możemy układać kilka jeden na drugi i wałkować razem nie możemy jednak zapomnieć by były dokładnie posypane mąką ziemniaczaną. Wywałkowane cieniutkie placki układamy jeden na drugi w okrągłej formie i co 10 placków sypiemy mielone orzechy włoskie (orzechy są sypane 2 razy). jeszcze surową baklawę kroimy na większe lub mniejsze kawałki według uznania. Masło topimy i polewamy nim pokrojoną baklawę. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni funkcja grzania góra-dól około godziny. Baklawa ma się dobrze zrumienić. Gotową lekko studzimy, ostudzoną stopniowo polewamy ciepłym syropem. Nie wylewamy całego syropu na raz by baklawa nie straciła chrupkości.