Portulaka |
Semizotu, tak właśnie nazywa się ta "dziwna" roślina, z której przygotowałam potrawkę. Polska nazwa to portulaka. Prawdopodobnie ta nazwa również nic Wam nie mówi dlatego zrobiłam zdjęcie temu małemu i pysznemu dziwolągowi byście wiedzieli jak wygląda.
Jeśli portulaka jest u was niedostępna z powodzeniem możecie ją zastąpoć szpinakiem. Wierzcie mi, szpinak świetnie się nada. Ja wolę portulakę niż szpinak bo szybciej i łatwiej ją umyć. nie trzeba sie tak długo "męczyć" jak że szpinakiem, który często jest ubłocony i trzeba go płukać dobre kilka razy. Taki leniuch ze mnie :)
Potrawa pochodzi z kuchni kreteńskiem zwanej po turecku Girit mutfağı. Potrawy tej kuchni królują właśnie w regionie egejskim. Przepis zaś dostałam od koleżanki Izmirzanki.
Potrawka z portulaki. Semizotu yemeği. |
- pęczek portulaki (semizotu)
- cebula
- 2 duże pomidory lub łyżeczka pasty pomidorowej
- mała papryka
- ząbek czosnku
- garść ryżu
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
Portulakę dokładnie myjemy i kroimy w kawałaki długości 1,5-2cm. Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę. Na oliwie z oliwek smażymy cebulę aż się zeszkli, dodajemy zmiażdżony czosnek smażymy dosłownie minutę i dodajemy paprykę, smażymy kilka minut i dodajemy pomidory obrane ze skóry i pokrojone w drobną kostkę. Smażyny dale. Dodajemy portulakę i ryż, przyprawiamy i dolewamy szklankę wrzątku. Ze względu na wielkość naczynia, w którym gotujemy potrawę wody możemy dodać więcej lub mniej. Gotujemy około 20 minut podajemy z naturalnym joguertem.
Potrawka z portulaki. Semizotu yemeği. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz