piątek, 19 czerwca 2015

Moje propozycje na ramazanowe menu: dzień 3.

Sałatka


Wczoraj minął pierwszy dzień postu. Upały jakie tu mamy powodują, że człowiek nawet nie poszcząc czuje się ciągle przemęczony a co dopiero nie jedząc i nie pijąc niczego od świtu do zachodu słońca. Podziwiam wszystkich wytrwałych w wierze i postanowieniu poszczenia. 

Nasz pierwszy iftar spędziliśmy wraz z przyjaciółmi. Na tyle bliskimi przyjaciółmi, że razem  z koleżanką przygotowywałyśmy posiłki na iftar. Nasi mężowie pościli a my jak na żony z prawdziwego zdarzenia przystało zajmowałysmy się dziećmi i gotowałyśmy. Nie myślcie sobie że robimy z siebie służace czy coś w tym stylu o NIE, po prostu uważam że osoba poszcząca w 40 stopniowym upale cały dzień od godziny 3 rano do 20.45 powinna mieć możliwośc przespania kilku godzin w ciągu dnia inaczej, post będzie torturą a taki być nie powinien.




Jak wygląda w Turcji przygotowanie do iftaru i sam iftar? Z pewnością inaczej wygląda posiłek kiedy przyjmujemy gości a inaczej kiedy jemy iftarową rodzinna kolację. Turcy to naród dla którego odpowiednie przyjęcie gości jest sprawą honoru. Już Wam kiedyś pisałam o tym, że gdy do naszych drzwi zapuka nasz największy wróg staje sie on automatycznie gościem i musimy go przyjąć i ugościć z szacunkiem i według tureckiej tradycji.

Jak to jest z przygotowaniem potraw podczas postu? Po prostu ich nie próbujemy, solimy i przyprawiamy na oko w końcu później można będzie doprawić. Kolacja iftarowa zaczyna się wtedy gdy muezzin z minaretu czyli wieży meczetowej zaczyna nawoływać na modlitwę. Wtedy to chyba w każdym tureckim domu osoby poszczące sięgają po szklankę wody. Odmawiając besmele gaszą pragnienie po całym dniu postu. Następnie zjadają daktyle i zaczynają normalny posiłek składający się z zupy, drugiego dania i deseru. Najczęściej na stole pojawiają się również różne przystawki typu sarma czy borek. Przyznaję sie, że przygotowując iftarową kolację dla gości, zawsze mam obawy czy aby na pewno wystarczy jedzenia. Wiem, że wszyscy są bardzo głodni dlatego przygotowane porcje  zawsze wydają mi się za małę.Oczywiście wszyscy najadają się do syta :) Po posiłku podaje się herbatę. Przeważnie większość Turków nim zasiądzie do kolacji nastawia już czajnik na herbatę by jak tylko zje kolację móc zapalić papierosa przy szklaneczce czaju. My nie palimy więc po kolacji rozsiadamy sie wygodnie na kanapie by zagłębić sie w miłą rozmowę. Nikt się nie spieszy więc możemy spokojnie prowadzić dyskusję a szklaneczkę czaju wypijamy dopiero gdy mamy na to ochotę. 

Niestey turecka gościnność bywa czasem bardzo "nieprzyjemna". Szczególnie wtedy gdy gospodarze nie znają umiaru i zapraszają albo nawet sami nakładają kolejne i kolejne porcje jedzenia. Przyjemny czas spedzony wsród przyjaciól staje się wtedy torturą a my myślimy tylko o jednym, o ucieczce stamtąd, jak najszybszej ucieczce. Niestety w Turcji przesada, wyolbrzymianie, nadinterperetacja są na porządku dziennym chyba w kazdej dziedzinie zycia. Oni po prostu tak mają. 

Innym bardzo przykrym dla mnie zjawiskiem jest wyrzucanie jedzenia. Mimo tego, że w telewizji i radiu trąbią już od dawna, że post nie polega na głodzeniu się po to by po zachodzie słońca usiąść do suto zastawionego stołu i dosłownie nażreć sie aż brzuch pęka w szwach. A jeśli coś zostanie a zostaje dużo, wyrzuca się to do śmietnika po to by nastepnego dnia przygotować kolejny tony jedzenia.

Sami widzicie, że niektórzy Turcy w biesiadowaniu po całodziennym poście wcale nie różnią się od niektórych Polaków biesiadujących przy wielkanocnym czy bożonarodzeniowym stole. 


Kolejne przykładowe menu:

Sahur: Menemen

Iftar: Zupa z soczewicy z kuminem
         Sałatka psterska
         Truskawki pod kruszonką


Zupa z soczewicy z kuminem


Zupa z soczewicy z kuminem

  • szklanka pomarańczowej lub żółtej soczewicy
  • ziemniak
  • marchew
  • czubata łyżeczka masła
  • łyżeczka kuminu
  • łyżeczka słodkiej papryki w proszku
  • duża cebula
Soczewicę myjemy, wkładamy do garnka, dodajemy umyte marchew i ziemniak pokrojone w kawałki. Zalewamy 4 szklankami wody, solimy i gotujemy aż warzywa zmiękną. Zupę miksujemy blenderem.  Jeśli zupa okaże się być za gęsta dodajemy szklankę wrzątku. W oddzielnym naczyniu przygotowujemy sos. Drobno posiekaną cebulę karmelizujemy na maśle dodajemy kumin i słodką paprykę mieszamy i zdjejmujemy z ognia. Zupę podajemy polaną sosem.


Zupa z soczewicy z kuminem



5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat jestem w Tunezji, niestety w mieście bardzo turystycznym i bardzo żałuję, iż nie mogę uczestniczyć w iftarze w żaden sposób :/ A tym bardziej ubolewam, gdyż dwa lata temu miałam możliwość w pełni uczestniczyć w obchodach Ramadanu :) Twoje dania wyglądają bardzo kusząco i przyznam, że jeszcze się z nimi nie spotkałam :) Ramadan Kareem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowały mnie najbardziej te daktyle po besmele, czemu daktyle? N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalıstka od spraw relıgii nie jestem ale z tegogo co pamietam Prorok Mahomet przerywal post jedzac daktyle dlatego muzulmanie na calym swiecie w miesiacu postu jedza daktyle. Najprawdopobniej w ksiazkach o tematyce religijnej mozna znalezc pouczenie Proroka w tym temacie niestety ja go nie zacytuje gdyz go nie znam.

      Usuń
  4. Nie balabym sie o ilosc - po calym dniu postu zoladek jest tak skurczony ze wystarczy miseczka zupy zeby poczuc sie pelnym (przynajmniej ja tak mam, maz tak ma i wele znanych mi osob)
    A przy gotowaniu mozna sprobowac smak potrawy o ile sie jej nie przelknie.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...