niedziela, 18 czerwca 2017

Tatarski pieróg z gęsiną i dynią

Bohoniki

Witajcie.
Bez względu na to ile mamy lat i bez względu na powód długiej nieobecności w rodzinnym domu, po powrocie zawsze czekają na nas smakołyki z dzieciństwa przygotowane przez mamę/babcię. Tak właśnie jest też u nas, nie ma mowy o diecie, nie ma mowy o niejedzeniu. Na sama myśl o pysznościach z dzieciństwa buzia się śmieje a brzuch zaczyna burczeć. To nic, że trzeba się zdrowo odżywiać, to nic, że gluten szkodzi a potraw mącznych nie można łączyć z mięsem. Kiedy mówimy o tatarskim pierogu z gęsiną i dynią czas staje w miejscu a przepiękny zapach pieczonego pieroga przenosi nas do lat beztroskiego dzieciństwa. Zamykam oczy i przez chwilę znów czuje się jak dziecko :)
Zdaję sobie sprawę z tego, że ani wygląd ani smak tej potrawy Wam nic nie mówi ale uwierzcie mi warto ją zrobić i spróbować chociaż raz. A i tak jestem pewna, że na jednym razie się nie skończy :)

Tatarski pieróg z gęsiną i dynią

Tatarski pieróg z gęsiną 
  • 500g mąki pszennej
  • 3 jajka
  •  szklanka wody
  • 0,5 szklanki mleka
  • sól
  • pieprz
  • pół kostki roztopionego masła
  • 10g drożdży
  • łyżeczka cukru
  • 500g mięsa z piersi gęsi
  • 300g dyni
  • duża cebula 
Drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem i łyżeczka cukru. Odstawiamy na 10 minut żeby ruszyły. Do miski wsypujemy mąkę, wbijamy jajka, dodajemy sól, 3 łyżki masła i wodę. Zagniatamy miękkie ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia.
Mięso kroimy w drobną kostkę dodajemy cebulę i dynię również pokrojone w drobna kostkę, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Mieszamy i odstawiamy na 10-15 minut by smaki się połączyły.
Ciasto jeszcze raz lekko zagniatamy i wałkujemy na bardzo duży cienki placek. Placek ma wielkość kuchennego stołu. Polewamy go masłem i rozprowadzamy je po całym cieście. Posypujemy mieszanka mięsa, cebuli i dyni. Ciasto zwijamy w rulon a następnie w ślimaka. Przekładamy do okrągłej formy i pieczemy w temperaturze 150 stopni przez 60 minut.

Tatarski pieróg z gęsiną i dynią

2 komentarze:

  1. świetnie wygląda i napewno jest dobry,ja znam coś podobnego tylko pod nazwą kulebiaka z różnymi nadzieniami,pozdrawiam gaja

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja w życiu nie jadłam takiego dania! Wygląda apetycznie! Za polskimi potrawami również tęsknię...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...