Dyniowe drożdżówki z musem owocowym |
A na bazarach już coraz więcej jesiennych i zimowych warzyw, ceny też coraz bardziej przystępne więc można zaszaleć. Co Turcy najczęściej jedzą jesienią i zimą: szpinak, pory, selery, kapustę, brokuły, kalafior, dynię. To chyba najpopularniejsze zimowe warzywa.
W grudniu, styczniu i lutym to właśnie je przede wszystkim znajdziecie na moim blogu. Nie zabraknie również owoców: jabłka, gruszki, pigwa, mandarynki, pomarańcze, cytryny i granaty to one już od jakiegoś czasu goszczą na tureckich stołach. U nas królują mandarynki, córki je uwielbiają i oczywiście najlepiej smakują te prosto z drzewa.
Ja dziś chcę Wam zaproponować dyniowe drożdżówki z musem owocowym. Przygotowuję je najczęściej z musem jabłkowym lub pigwowym. Świetnie sprawdzają się jako drugie śniadanie do szkoły.
Dyniowe drożdżówki z musem owocowym
- 3,5 szklanki mąki pszennej + 0,5 szklanki
- 2 łyżeczki suchych drożdży lub 20g świeżych
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- szklanka ciepłego mleka
- 3 żółtka
- 70g miękkiego masła
- 150g pieczonej dyni
- mus z dowolnych owoców, u mnie jabłkowy
Drożdże rozpuszczamy w kilku łyżkach ciepłego mleka z dodatkiem łyżeczki cukru. Zaczyn zostawiamy na 10 minut by drożdże ruszyły. Mąkę 3,5 szklanki wsypujemy do miski, na środku robimy dołeczek, wbijamy zółtka, lekko solimy, dodajemy pozostałe mleko, cukier, pieczoną dynię i miękkie masło. Zagniatamy ciasto. Jeśli ciasto jest luźne dodajemy jeszcze pół szklanki mąki. Ciasto ma być miękkie i nie kleić się do rąk. Ciasto przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy podwoi objętość lekko je zagniatamy i dzielimy na częśći wielkości mandarynki. Formujemy kulki i lekko wałkujemy, na środek wkładamy mus owocowy i zlepiamy końce. By się nie otworzyły podczas pieczenia, można je zlepić naciskając widelcemkońcówki lub nadać im dowolne kształty. Układamy bułeczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawiamy na 40 minut do wyrośnięcia. Pieczeny w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 minut. Najważniejsze by drożdżówki zarumieniły się. Przed wstawieniem do piekarnika bułeczki można posmarować dodatkowym zółtkiem ja jednak tego nie zrobiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz