Dzisiaj gotuję deser, który ma swoją historię. Nazywa sie aszure i robi sie go w Dzień Aszura. Oczywiście ze względu na to iż jest przepyszny, sycący, pożywny i bardzo zdrowy robi sie go częściej niż raz w roku. Ja robiłam ten deser pierwszy raz ale wiem że będzie często gościł w naszym domu ponieważ całą rodziną go uwielbiamy.
Nim podam przepis zgodnie z życzeniem jednej z czytelniczek krotko opisze Dzień Aszura.
Jest to ważny dzień dla muzulmanów przede wszystkim odłamu szyickiego. Jest to dziń żałoby gdyż w tym dniu w miejscowości Kerbela został zamordowany wnuk proroka Muhammeda Husein. Co wspólnego z tym wydarzeniem ma deser?
Legenda głosi, że matka Huseina, Fatma kiedy dowiedziala sie, wlasnie gotowala obiad gdy dotarła do niej wiadomość o śmierci syna. Byl to dla niej ogromny szok dlatego do garnka zaczeła wrzucać wszystko co miała pod ręką i tak powstala aszure.
Wlasnie przez to, że do deseru wrzuca sie "dziwne" skladniki moj maż nie jadł go do czasu kiedy sie poznalismy. Ja uwielbiam aszure więc Abdullah sie przełamał i sprobował. Od tej pory to jeden z jego ulubionych deserow.
Skladniki:
garść pszenicy
garść fasoli
garść ciecierzycy
garść kukurydzy
150g orzechów włoskich łuskanych
150g orzechow laskowych łuskanych
150g suszonych fig
150g suszonych moreli
jabłko
150g rodzynek
2 lyzki kandyzowanej skorki pomaranczowej
2 lyzki kandyzowanej skorki cytrynowej
50g suszonych porzeczek (kus uzumu)
50g orzeszkow piniowych (cam fistigi)
granat
cukier
szczypta soli
Sposob przygotowania
Dzień wczesniej należy namoczyć pszenice, fasole, ciecierzyce a następnego dnia zmienic wode i dodajac garść kukurydzy z puszki należy gotować aż pszenica napęcznieje a fasola i ciecierzyca zmiekną. Lekko solimy. Figi i morele kroimy w drobna kostke, skórkę pomaranczową i cytrynową kroimy w kostke lub drobniutkie piorka. Jablko obieramy i rownież kroimy w kostkę. Rodzynki i suszona porzeczke myjemy. Wszystko dodajemy do garnka i gotujemy z pozostalymi skladnikami. Dodajemy szklanke cukru i nadal gotujemy. Potrawa ma miec konsystencje lekko gestej zupy. Gotujemy co najmniej 40 minut. Gdy wszystkie smaki sie polacza sprawdzamy czy deser jest wystarczajaco slodki jesli nie, dosladzamy. Orzeszki piniowe lekko smazymy na patelni w niewielkiej ilosci oleju i dodajemy do garnka. Pozostale orzechy rozdrabniamy w blenderze nie ma to byc jednak proch a male kawalki.
Deser przelewamy do miseczek i studzimy.
Nim podam przepis zgodnie z życzeniem jednej z czytelniczek krotko opisze Dzień Aszura.
Jest to ważny dzień dla muzulmanów przede wszystkim odłamu szyickiego. Jest to dziń żałoby gdyż w tym dniu w miejscowości Kerbela został zamordowany wnuk proroka Muhammeda Husein. Co wspólnego z tym wydarzeniem ma deser?
Legenda głosi, że matka Huseina, Fatma kiedy dowiedziala sie, wlasnie gotowala obiad gdy dotarła do niej wiadomość o śmierci syna. Byl to dla niej ogromny szok dlatego do garnka zaczeła wrzucać wszystko co miała pod ręką i tak powstala aszure.
Wlasnie przez to, że do deseru wrzuca sie "dziwne" skladniki moj maż nie jadł go do czasu kiedy sie poznalismy. Ja uwielbiam aszure więc Abdullah sie przełamał i sprobował. Od tej pory to jeden z jego ulubionych deserow.
Skladniki:
garść pszenicy
garść fasoli
garść ciecierzycy
garść kukurydzy
150g orzechów włoskich łuskanych
150g orzechow laskowych łuskanych
150g suszonych fig
150g suszonych moreli
jabłko
150g rodzynek
2 lyzki kandyzowanej skorki pomaranczowej
2 lyzki kandyzowanej skorki cytrynowej
50g suszonych porzeczek (kus uzumu)
50g orzeszkow piniowych (cam fistigi)
granat
cukier
szczypta soli
Sposob przygotowania
Dzień wczesniej należy namoczyć pszenice, fasole, ciecierzyce a następnego dnia zmienic wode i dodajac garść kukurydzy z puszki należy gotować aż pszenica napęcznieje a fasola i ciecierzyca zmiekną. Lekko solimy. Figi i morele kroimy w drobna kostke, skórkę pomaranczową i cytrynową kroimy w kostke lub drobniutkie piorka. Jablko obieramy i rownież kroimy w kostkę. Rodzynki i suszona porzeczke myjemy. Wszystko dodajemy do garnka i gotujemy z pozostalymi skladnikami. Dodajemy szklanke cukru i nadal gotujemy. Potrawa ma miec konsystencje lekko gestej zupy. Gotujemy co najmniej 40 minut. Gdy wszystkie smaki sie polacza sprawdzamy czy deser jest wystarczajaco slodki jesli nie, dosladzamy. Orzeszki piniowe lekko smazymy na patelni w niewielkiej ilosci oleju i dodajemy do garnka. Pozostale orzechy rozdrabniamy w blenderze nie ma to byc jednak proch a male kawalki.
Deser przelewamy do miseczek i studzimy.
Przed podaniem chlodny deser posypujemy rozdrobnionymi orzeszkami i owocami granata.
Po prostu pycha :)
Po prostu pycha :)
Slyszlaam o tym deserze i czytalam o nim nawet w jednej z ksiazek Elif Safak. Piekny ten Twoj Aszure! Musze kiedys zrobic! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały:)
OdpowiedzUsuńAszure!! Wspaniały pomysł kocham granaty ! Dziękuję, że dzielisz się swoimi pomysłami ! :)
OdpowiedzUsuńCzy do aszure mozna uzyc ciecirzyce czy fasole z puszki ?
OdpowiedzUsuńMozna ale trzeba ja dobrze umyc poniewaz jest slona
Usuń