Znowu łączę smaki. Sernik znany i uwielbiany w Polsce i tahina sezamowa pasta znana i lubiana w Turcji. Pomysł połączenia tych dwóch smaków znalazłam na stronie Moje Wypieki. Przepis Doroty bardzo mi się spodobał więc postanowiłam go wypróbować. Kolażanki Turczynki i rodzina zachwyceni smakiem więc i Wam radzę skosztować. Ja jak to zwykle ze mną bywa zmieniłam troszkę przepis z tego względu iż brak tu u nas serów jakie używała autorka oryginalnego przepisu.
Sernik z tahiną
500g twarogu w Turcji polecam sepet lor, nazywany również tuzsuz lorem. Jest dostępny na bazarach lub w sklepach z produktami regionalnymi.
250g jogurtu homogenizowanego süzme w Polsce polecam jogurt grecki
3 jajka
3/4szklanki tahiny
szklanka cukru
łyżka mąki ziemniaczanej w Turcji użyłam skrobii z pszenicy
wanilia
150g wafelków kakaowych
łyżka miękkiego masła
Mój sernik piekłam w formie o średnicy 23cm. Na początku wafelki kakaowe rozdrabniam w blenderze, dodaje miękkie (może być roztopione) masło i nadal blenduję. Powstałą masę wykładam na dno formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Do belndera wkładam sepet lor czyli twaróg bez soli i blenduję dokładnie. Powstałą masę mieszam trzepaczką z 250g jogurtu (jeśli jogurt będzie lekko kwaśny to nie problemu). Dodaję kolejno cukier i po jednym jajku, ciagle mieszajac trzepaczką. Do masy dodaję tahinę i wanilię. Dokładnie mieszam i przekładam na wafelkowy spód. Wkładam sernik do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zmiejszam grzanie na 120 stopni. Do piekarnika wkładam także naczynie z wodą. Sernik piekę około 1,5 godziny. Wyłączam piekarnik i po 10 minutach lekko uchylam drzwiczki. Gdy sernik ostygnie, na noc wstawiam do lodówki. Aby tureckiej tradycji stało się zadość sernik podaję lekko skropiony melasą z karobu, mormy lub winogron w Tyrcji nazywaną pekmezem.
uwielbiam serniki tureckie:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na moje ostatnie uwielbienie do tahini smak tego sernika by mnie zachwycił :) Wygląda bardzo dostojnie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMmm, musiał smakować bajecznie :) Sama się do niego od jakiegoś czasu przymierzam :)
OdpowiedzUsuńA te książki/magazyny w tel wyglądają niezwykle kusząco :)
Zrobiłam! Sernik pycha o oryginalnym smaku. Super pomysł z melasą po wierzchu. Ja kupiłam z granatu. Pierwszy raz miałam melasę w ręku i zdziwiłam się, że jest kwaskowata (chyba że jak zwykle nabyłam nie to co trzeba ;)) Dodałam jeszcze trochę syropu klonowego na wierzch. Fajnie "polewa" kontrastowała ze słodyczą sernika.
OdpowiedzUsuńOj tak, melasa z granata ma to do siebie ze jest bardzo kwasna. Ja dawalam slodkawa melasa z karobu bo nie chcialam przeslodzic sernika.
Usuń