İşkembe çorbası czyli tureckie flaczki |
Witajcie Kochani, mam nadzieję że to już ostatnia długa przerwa, i że w końcu wrócę do pisania i prezentowania nowych pysznych potraw kuchni tureckiej i nie tylko tureckiej.
Ostatnimi czasy dużo się u mnie dzieje, szczególnie dużo w życiu zawodowym, próbuję zakończyc jeden etap mojego życia by rozpocząć drugi dlatego mam mniej czasu na hobby i prowadzenie bloga. Ogólnie mniej gotuję co odbija się na blogu, na szczęście koleżanka blogerka jak zwykle przyszła mi z pomocą i zmobilizowała do nowej serii postów. Będą to zupy w sam raz na zimowe wieczory, zupy zdrowe pożywne i przede wszystkim gorące.
Zacznę od typowej tureckiej zupy işkembe çorbası.
Jest to zupa która wiąże ze sobą wiele emocji gdyż ma swoich wielbicieli jak i zajadłych przeciwników. Z tą zupą jest jak ze Stambułem albo ja pokochasz albo znienawidzisz :)
Różnica między polskimi a tureckimi flaczkami jest ogromna jak to na zupy tych obu krajów przystało. W polskich flaczkach nie może zabraknąć przypraw i warzyw a w tureckich zasmażki, ostrej papryki i sosu czosnkowo winnego. Muszę również zaznaczyć, że w tureckich flaczkach czuc typowy dla tego rodzaju zupy zapach, którego możemy się pozbyć dopiero na talerzu polewając zupę sosem winno czosnkowym.
Jak dla mnie zupa godna polecenia dla osob z silnym nosem :) w smaku jak dla mnie pyszna.
Zupę przygotowałam w ramach wspólnego gotowania z Malwiną z bloga Filozofia Smaku. Robiąc zupę wzorowałam się na przepisie Kasi z bloga Kuchnia bez granic TU znajdziecie Jej oryginalny przepis. Kasia jest wielbicielką i specjalistka od tej zupy.
İşkembe çorbası czyli tureckie flaczki
- 1 kg oczyszczonych flaczków wołowych
- 2 cebule
- główka czosnku
- 3 łyżki mąki
- 3 łyzki jogurtu greckiego
- 2 żółtka
- sól
- sok z cytryny
- ocet winny
- łyżka masła
Oczyszczony flak należy sparzyć, wylać wodę i do umytego garnka dodać cebule pokrojona na ćwiartki, czosnek (2 ząbki odłożyc do sosu) i flak, zalać wodą i gotować przez około 1,5 godziny. Ja w szybkowarze gotowałam około godziny. Ugotowane flaki wyjmujemy i kroimy na jak najdrobniejsze części. Z rosołu wyjmujemy cebulę i czosnek, jeśli rosołu jest mało dolewamy jeszcze litr wrzątku. W osobnej misce z mąki, jogurtu, żółtek i soku z cytryny przygotowujemy sos, który zagęści zupę. Sos należy ocieplić stopniowo wlewając po łyżce rosołu i mieszając. Ciepły sos wlewamy do zupy ciągle mieszając by się nie zważył. Dodajemy masło i zupę doprowadzamy do wrzenia, podajemy ciepłą i polaną sosem przygotowanym z octu winnego wymieszango ze zmiażdżonymi ząbkami czosnku. Dla ostrości posypujemy ostrą papryką pul biber.
Takie cytrynowe flaczki (ciorba de burta) jedliśmy w Rumunii. Najwyraźniej jest to pozostałość po wpływach tureckich na tamtym terenie.
OdpowiedzUsuń