Dzisiaj postanowilam opowiedziec wam o kawie po turecku. Ta kawa nie ma nic wspolnego z podawana w polskich resturacjach fusiasta kawa po turecku w ogromnych szklankach, nieodlacznym symbolem PRL-u :)
W Turcji kawa ma ogromne znaczenie, bez niej nie odbedzie sie zadne przyjecie, oswiadczyny, zareczyny a i wszystkie mlode Turczynki uwielbiaja wrozby z fusow.
Najbardziej podoba mi sie zwyczaj podawania kawy na zareczynach. Kiedy przyszly pan mlody wraz z rodzina przychodzi do wybranki. Ona w kuchni juz zaczyna parzyc kawe. Ojciec chlopaka prosi ojca dziewczyny o jej reke dla swego syna. Gdy ojciec dziewczyny sie zgoadza przyszla panna mloda przynosi wszstkim gosciom kawe. Kawe podaje w kolejnosci zaczynajac od najstarszych osob. Na koncu kawe dostaje jej ukochany. I tu zaczynaja sie schody. Kawa narzyczonego jest slona i pieprzna. Dziewczyna soli kawe zeby sprawdzic chlopaka jak bardzo ja kocha. Jesli jej wybranek wypije kawe do konca znaczy to ze ja kocha i chce w ten sposob oznajmic, ze zjej reki nawet trucizna smakuje wspaniale :)
A oto przepis na turecka kawe. Potrzebujemy specjalne malutkie filizanki, tygielek, turecka kawe, wode i cukier.
Do tygirelka wlewamy tyle wody ile bedziemy robic kaw a odmierzamy ja filizanka. Na jedna kawe wsypujemy mala lyzeczke kawy, plaska lyzeczke cukru i wlewamy filizanke wody. Wszystko mieszamy i stawiamy tygielek na najmniejszym ogniu. Nie mieszamy do czasu az powstanie piana. Piane zbieramy do filizanki i czekamy az sie kawa zagotuje. Zagotowana kawe wlewamy do filizanki. W przygotowaniu kawy najwazniejsza jest wlasnie ta pianka ktora zbieramy. Prawdziwa mistrzyni podaje kawe z pianka.
A oto kawa ktora wam przygotowalam :)
Poproszę dla mnie taką kawkę..zapraszam do akcji -Kawa..i co dalej?
OdpowiedzUsuńIle dać cukru jeśli goście proszą o AZ,ORTA albo SEKERLI?
OdpowiedzUsuńAz şekerli to mała łyżeczka do herbaty (turecka) orta to 2 małe łyżeczki albo jedna polska łyżeczka çok şekerli to trzy małe tureckie łyżeczki albo czybata łyżeczka polska.
UsuńŚliczna filiżanka. Muszę spróbować sobie zrobić w domu taką kawusię.
OdpowiedzUsuńjutro zrobię sobie prawdziwą kawusię po turecku :)))
OdpowiedzUsuńciekawy opis...
Bardzo ciekawa opowiesc o zareczynach :) Nie znalam tego zwyczaju :) A kawe napewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńSwietna ,uwielbiam taka kawe,a kiedy pianka jest w srodeczku to znaczy ze duza sakiewka pieniedzy na Ciebie czeka .
OdpowiedzUsuńHah! Zabawna sprawa, muszę spróbować :) Nigdy czegoś podobnego nie widziałam, a kocham kawę, więc... ;)
OdpowiedzUsuń