Pisałam już wcześniej na blogu o tym, że zabrałam się za pieczenie chleba. Na początku był to chleb na drożdżach a od ponad miesiąca piekę zakwasowce.
Moj zakwas zrobiłam według przepisu Liski. Nie będę opisywała całęj procedury ale gdyby ktoś miał pytania chętnie odpowiem w komentarzach. Czytelniczkom mieszkającym w Turcji chcę zwrocić uwagę iż nie ma tu u nas zwykłej mąki żytniej a jedynie razowa więc moj zakwas powstał na bazie mąki razowej. W niczym to nie przeszkadza, zakwas wyszedł mi za pierwszym razem i wciąż go używam. Co do mąki polecam zakupy na tej stronie, mąka żytnia razowa to tam çavdar unu, poza tym mają duży wybór innych mąk. Strona jak dla mnie dobrze zabezpieczona, szybka wysyłka, przy zakupie niektórych produktów darmowa wysyła, której nawet nie trzeba śledzić bo smsy z informacja gdzie się znajduję przysyłane są bardzo często.
Inne rodzaję mąk jakich używam to:
mąka owsiana yulaf unu
mąka jęczmienna arpa unu
mąka gryczana kara buğday unu
dostępna jest rónież mąka z prosa darı unu ale jej jeszcze nie próbowałam
podobno można trafić na mąkę orkiszową czyli sarı buğday unu niestety nigdzie jej nie znalazłam gdyby ktoś coś o niej wiedział bardzo proszę o cynk w komentarzach :)
A teraz troszkę o samym chlebie. Już od dawna miałam ochotę upiec turecki chleb na zakwasie zwany ekşi maya ekmeği dość często kupowaliśmy go na bazarze ponieważ jako jedyny turecki chleb przypominał mi troche nasz przepyszny polski chleb. Zdecydowałam się go upiec dopiero gdy trafiłam na ten przepis.
Chleb wyszedł pyszny a co najważniejsze, jak stwierdził moj mąż, przypomniał mu smak dzieciństwa.
Sam przepis jest bardzo podobny do naszych polskich receptur jest jednak kilka niuansów które zbiły mnie z tropu :) a oto sam przepis:
Ekşi maya köy ekmeği
Podane proporcje wystarczą na dwa bochenki z keksówki
składniki
zaczyn
szklanka zakwasu
szklanka mąki pszennej razowej
ciasto właściwe
łyżka soli morskiej
2szklanki mąki żytniej
4szklanki mąki pszennej razowej (tam buğday unu)
szklanka mąki orkiszowej (nie miałam więc dodalam mąkę pszenną z otrębami kepekli un)
3-4 szklanki ciepłej wody
Przygotowując zaczyn mieszamy szklankę zakwasu ze szklanką mąki. Muszę zauważyć iż w zależności od gęstości zakwasu możemy potrzebować troszkę wody aby rozrzedzić zaczyn.
Według przepisu zaczyn przygotowujemy wieczorem i trzymamy go do rana w lodówce. Nastepnego dnia rano wyjmujemy z lodówki stawiamy w ciepłe miejsce, czekamy 10 minut by sie ogrzał. Zaczyn zacznie pracować i podwoi swoją objetość. Następnie dodajemy do zaczynu pozostałe składniki i wyrabiamy cisto około 10 minut ręcznie lub 5 minut mikserem. Powstałe ciasto będzie klejące a po przechyleniu miski bedzie lekko spływało po ściance. (zdjęcia na blogu z oryginalnym przepisem). Ciasto przekładamy do lekko natłuszczonej miski i zostawiamy do wyrośnięcia uprzednio przykrywając folią i bawełnianą ściereczką. Czas wyrastania to 3-4 godziny w ciepłym miejscu. Następnie przekładamy ciasto do keksówek wyłozonych papierem do pieczenia. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na czas nagrzania się piekarnika. Piekarnik nagrzewamy do 240 stopni. Ciasto przed pieczeniem lekko spryskujemy wodą i posypujemy mąką lub otrębami a na dno piekarnika wkłądamy pojemnik z wodą. Aby chleb nie miał twardej skórki podczas pieczenia co 15 minut otwieramy piekarnik i lekko spryskujemy chleb wodą.
Chleb pieczemy przez 10 minut w temperaturze 240 stopni nastepnie zmniejszamy do 200 i pieczemy 20 minut, zmniejszamy do 180 i pieczemy jeszcze 15 minut. Czas pieczenia zależy od piekarnika wiec może się wydłużyć. Chleb na zakwasie piecze się dłużej niz chleb na drożdżach. Po upieczeniu zostawiamy chleb w wyłączonym piekarniku na 5 minut. Wyjmujemy na kratkę do ostygniecia. Kroimy zimny chleb.
Emilio, dziś trafiłam do Ciebie po raz pierwszy. Z przyjemnością odnotowuję, że specjalizujesz się w kuchni tureckiej, którą uwielbiam. Od dziś będę Cię bacznie obserwować. Szkoda tylko, że publikujesz tak rzadko...:-(
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.
UsuńWciaz mam jeszcze problem z fotografowaniem potraw ale postaram sie go jak najszybciej rozwiazac. To nowy aparat ktorego obslugi sie dopiero ucze. W planach mam wstawianie nowych postow co kilka dni.
Pozdrawiam
Chlebek wygląda kusząco :) Na pewno wypróbuję podczas pobytu w Turcji. Czy mogłabyś napisać, w jakim tureckim sklepie można kupić sól morską . (nie wiem jak się mówi po turecku sól morska bez antyzbrylacza - ten środek bardzo źle wpływa na układ pokarmowy - przynajmniej mój). Nie znam tureckiej nazwy i być może dlatego nie udało mi się jej kupić. Pozdrawiam. A.
OdpowiedzUsuńsol marska po turecku to deniz tuzu, produkuje ja na przyklad firma billur tuz ale czy jest bez antyzbrylacza tego nie wiem. Robiac zakupy poszukam soli morskiej i zapytam o antyzbrylacz bo wczesniej o czyms takim nie slyszalam.
UsuńPozdrawiam
Dzięki :)) Będę wdzięczna za informacje o soli bez antyzbrylacza, którą można kupić w Turcji. Emilio w internecie znajdziesz szereg informacji na temat antyzbrylacza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA wiec sobie poczytalam i wlos mi sie zjezyl. Od lat trujemy sie E536 w soli czyli wspomnianym przez Ciebie antyzbrylaczem. Maz stwierdzil ze kilka dni temu mowiono w telewizji o zagrozeniu dla zdrowia jake niesie z soba E-536. Watpie zeby w sklepach wiedzieli cokolwiek o antyzbrylaczu wiec musisz sprawdzac na opakowanie. W mojej soli jest. Sol w smietniku wyladowala. Najsmieszniejsze jest to ze Turcy do kiszonek uzywaja soli kamiennej ktora jest duzo zdrowsza i polecana przez specjalistow a do jedzenia dodaja ta wlasnie z trucizna.
UsuńWłaśnie wyrzuciłam swoją sól. Dobrze, że do sałatek, etc. używamy kamiennej z młynka.
OdpowiedzUsuńMoja babcia twierdzi, że kiszonki wychodzą tylko na kamiennej soli, na morskiej się nie ukisi. Więc Turcy do kiszonek używają kamiennej, bo muszą, a do gotowania morskiej, bo tańsza. Co, sądząc po ilości soli używanej przez moją teściową, może prowadzić do znacznych oszczędności.
Turcy do kiszonej uzywają sól kamienna a do gotowania zwykłą stołową. Morska sól jest droga i rzadko kto jej używa. Do kiszonek sprzedają tu specjalną salamura tuzu.
Usuń