Kasza manna z sokiem malinowym to jeden z moich ulubionych smaków dzieciństwa. W Turcji popularny jest deser z kaszy manny. Jadłam go kiedyś u koleżanki w samaku przypominał budyń z kaszą manną. Podano go z orzechami włoskimi i cynamonem. Przyznam, że bardziej smakowałby mi z sokiem malinowym ale cóż nie mogłam wybrzydzać w końcu byłam gościem.
Kilka dni temu postanowiłam sama zrobić ten turecki deser by przekonać się czy posmakuje mojej rodzinie. Córka młodsza nie lubi mleka więc zjadłą bardzo mało. Starsza wręcz przeciwnie, jadła zarówno z malinami jak i sam deser bez jakichkolwiek dodatków. Mąż - Turek wielbiciel znajomych mu smaków stwierdził, że deser najlepiej smakuje z cynamonem bo maliny mają za bardzo intensywny smak.
Deser jest smaczny więc go polecam. Spróbujcie z dodatkami na mute poską i turecką i napiszcie czy lepszy jest z malinami czy cynamonem i orzechami włoskimi.
Deser z kaszy manny wersja turecka
szklanka kaszy manny
litr mleka
żółtko
pół szklanki miodu
2 łyżki mąki ziemniaczanej (ja dodałam buğday nişastası)
laska wanilii
Mleko wlewamy do garnka dodajemy żółtko i dokładnie mieszamy, dodajemy kaszę mannę, miód, wanilię i mąkę ziemniaczaną. Dokłądnie mieszamy i stawiamy na gaz. Gotujemy ciągle mieszając, gdy zacznie wrzeć gotujemy jeszcze kilka minut. Przelewamy do dużego naczynia (szklanej formy) ktróre najpierw spłukujemy wodą. Średnica formy 23cm. Deser można od razu podzielic na porcje wlewajac do pucharków. Gdy wystygnie wkładamy go do lodówki na kilka godzin, ja wstawiłam na noc. Deser podajemy z malinami lub dzemem nalinowym - to moja spolszczona wersja, wersja turecka to cynamon i mielone orzechy włoskie.
Takiej wersji deseru z kaszy manny jeszcze nie jadłam wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa zapraszam do siebie również na deser z kaszy manny
A więc chyba wypróbuję ten deser, tylko skoro mąż Turek poleca z cynamonem - postawię na taką wersję :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! bardzo dlugo szukalam tego przepisu, na wakacjach jadlam z cynamonem , musze dzis wyprobowac!:)
OdpowiedzUsuńmniam........
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:D
OdpowiedzUsuńSzczerze, to też uważam, że wersja z malinami jest lepsza ;-). Może to tak z przekory, że wszystkie tego typu desery w Turcji są albo z cynamonem albo z proszkiem z pistacji. Bardzo mi też smakuje z konfiturą z wiśni, a już najbardziej, jak dokonuje totalnej "profanacji" w wersję luksusową wylewając masę grysikową na warstwę herbatników, potem jak trochę przestygnie układam świeże truskawki lub maliny, albo banany i zalewam galaretką.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo smakowicie. Na pewno wyprobuje w najblizszej przyszlosci. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze wyjdzie, po zagotowaniu byl sporo rzadszy niz tradycyjny budyn. Na razie stygnie, potem siup do lodowki ;)
OdpowiedzUsuńKtos wczesniej pisal ze wyszedl dosc rzadki. Byc moze to zalezy od kaszy manny lub od pojemnosci szklanki. W najblizszym czasie powtorze przepis i sprawdze proporcje niestety nie mam mozliwosci wyprobowania na polskiej kaszy mannie.
Usuńcoz, wyszedl rzadki po prostu, noc w lodowce tez mu nie pomogla. szkoda troche, ale czasem i tak musi byc ;) moze i cos z kasza, bo skladniki odmierzalam rowno.
UsuńJuż w trakcie, gdy czytałam przepis nie bardzo wyobrażałam sobie jak 3 łyżki kaszy mannej gotowane w 1 l mleka mogą doprowadzikć do jego zagęszczenia ??? Wydaje mi się, że ta turecka kasza musi byc jakas inna. Narazie deseru tego nie robiłam ale jak będę próbowała to chyba dam więcej kaszy albo mniej mleka :)
OdpowiedzUsuńHej :) Znasz może jakieś inne wariacje na temat tego deseru? W hotelu spotkałam się z nim w kolorze bladoróżowym (i nie był to na pewno dodatek soku malinowego) i zielonym z maleńkimi ziarnkami jakby maku, ale nie wyczuwałam go jednak. I nie wiem co to mogło być... A deser był przepyszny...
OdpowiedzUsuńMoze to barwnik spozywczy, nie spotkalam sie z taka wersja no chyba ze posypano deser zielonymi pistacjami.
Usuń