Od dwóch dni jestem w Sivasie. Mieście w środkowej Anatolii. Stąd pochodzi rodzina mego męża. Miasto jakich wiele w Anatolii i Turcji a jadnak bardzo różnye od tych jakie znacie z wakcji. To miasto dość konserwatywne i mało rozwinięte. Choć wiekszość rodowitych Sivasczyków emigrowało za granicę czy do większych miast ich poglądy na wiele spraw i przywiązanie do religii czy tradycji pozostały takie same. Ludzie i miasto moim zdaniem nie rozwija się a raczej stoi w miejscu. Być może się mylę ale to moje spostrzeżenia. W Sivasie jestem raz w roku od 8 lat. Zostaniemy tu ponad 2 tygodnie więc co kilka dni będę starała się wstawiać posty i pokazać Wam miasto i panujące tu zwyczaje.
Dziś obchodzimy w Turcji święto po miesięcznym poście - Ramazan Bayram więc nie mam możliwości rozpisywania się bo zaraz przyjdą goście. Zostawiam Was z kilkoma fotografiami, które zdążyłam zrobić.
Fotografii jest dosłownie kilka ponieważ mam problem z internetwm.
Fotografii jest dosłownie kilka ponieważ mam problem z internetwm.
Orientalny (dla Europejczyka) pokój u moich teściów. To miejsce do siedzenia nazywa się divan i jest ustawione dookoła pokoju. Jest niskie i nie rozkłada się ale jest wystarczająco szerokie żeby można było na nim spać pojedyńczo. Ten rodzaj siedzenia używany był jeszcze w czasach osmańskich.
Ręcznie robiona firanka. Typowa Turecka korokna zwana dantel.
A to tłumy na bazarze zorganizowanym specjalnie przed świętami. Można tam kupić dosłownie wszystko.
Zwóćcie uwage na kobiety z zakrytymi głowami jest ich duuużo więcej niż w Izmirze. Sivas to konserwatywne miasto.
Chciałabym zobaczyć więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta ręcznie robiona firanka. Czy jest jakiś powód, że jest czarna? Czekam na dalsze relacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOna nie jest czarna, ona jest biła po prostu robiłam zdjęcie pod światło żeby był widoczny wzór.
UsuńO rany, rzeczywiście. Na moim starym monitorze wygląda na czarną. Teraz spojrzałam na innym, lepszym monitorze i rzeczywiście widać, że jest biała :)
OdpowiedzUsuń