Zima już tuż, tuż więc czas na kiszonki. W Turcji warzywa zaczynamy kisić pod koniec października i w listopadzie. My kisiliśmy w listopadzie więc są już na tyle dobre żeby można było je jeść. Turcy kiszą warzywa i owoce tak jak Polacy jednak róznią się one od polskich tym, że są słodkie i dodaje się do nich ocet winny.
Ja robiłam w tym roku mieszankę warzyw za radą Kasi. Przepis na zalewę również dostałam od Kasi, która chodzi na kurs gotowania potraw tureckich. Jej przepis znajdziecie tu.
W przygotowaniu kiszonek pomagał mi mąż, to chyba taka turecka tradycja, nie wiem czy we wszystkich tureckich domach tak jest ale u nas i naszych znajomych kiszonki przygotowuje się rodzinnie.
Tureckie kiszonki
dowolna ilość dowolnych warzyw
w moim przypadku ogórek
marchew
papryka zielona i czerwona
kapusta
zielony pomidor
2 główki czosnku (dodajemy do każdego słoiki po kilka ząbków)
pęczek pietruszki dla zapachu (można pominąć)
zalewa
1 lirt wody (zimnej z kranu)
pół szklanki octu z winogron
2 łyżki grubej soli kamiennej
łyżeczka cukru
Warzywa układamy w słoikach, w zależności od wiekości dzielimy na części lub wkładamy w całości. W garnku lub misce przygotowujemy zalewę, mieszamy i napełniamy słoiki z warzywami. Zakręcamy dokładnie i zostawiamy na 2 tygodnie by warzywa się ukisiły. Otwieramy najwcześniej po 2 tygodniach. Przechowujemy w chłodnym miejscu.
Smak kiszonki doskonale podkreca seler. Noe bylam przekonana do selera ale jak otwarlam sloik to nie moglam przestac jesc ;) warto dodac chocby eo mniejszego sloika i sprobowac.
OdpowiedzUsuńCiagle się zastanawiałam nad zakupem takiego sloja kiszonki. roznosci w srodku a ja bylam przyzwyczajona do monotonii czyli najwięcej głównego składnika a reszta to minidodatki.
OdpowiedzUsuńjak czytam to az mi jednak slinka leci i kupię bo w sieciowych sklepach sa.
W Norwegii kupuje takie takie słoje ale one są raczej strasznie słone .
OdpowiedzUsuńWłasnie takie takiego przepisu szukam.
Pozdrawiam Lacrima
Zrobiłam kiszonkę w/ g Pani przepisu . Po 2 tygodniach spróbowałam jest bardzo kwaśna . Czy jedna łyżeczka cukru na 1 litr wody wystarczy by nadać kiszonce słodkości ? Czy da się ją jakoś uratować
OdpowiedzUsuńCzy zostal dodany ocet z winogron? Zwykly ocet spirytusowy jest 10% winny 5% moze to jest przyczyna kwasnego smaku. Kiszonki tureckie nie sa slodkie wiec nie wiem czy cukier nie zepsuje smaku. Prosze odlac troche solanki w ktorej sa warzywa wymieszac i dolac zimna przegotowana osolona woda. W ten sposob zmniejszy sie ilosc octu w sloıkach..
Usuńdziękuję bardzo ! Zrobiłam tak jak Pani radzi. Poinformuję o skutku .
UsuńPozdrawiam Magda
Witam. Bardzo mi zasmakowały te papryczki jak byłem w Turcji.
OdpowiedzUsuńMam kilka pytań. Jak nazywają sie te papryczki. Czy te kiszonki należy w jakiś sposób zapasteryzować?
Te papryczki nazywają się sivri biber, nie trzeba ich wekować wystarczy szczelnie zamknąć. Po 2 tygodniach są gotowe do jedzenia.
Usuńa czy mozna dodac inny ocet ???... Ala
OdpowiedzUsuńtak, oczywiście
UsuńA czy mozna tak kisic rowniez szpinak? To moje najsilniejsze wspomnienie z turcji. Mama mojej znajomej wyciagala codzinnie rano taki szpinak z wielkiego sloja i smazyla na oliwie z pomidorami. Mniam. Nie wiem czy to bylo w ten sam sposob kiszone bo bym z checia zrobila
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Nie słyszałam o kiszonym szpinaku ale o kiszonych łodygach buraka liściastego już słyszałam i nawet jadłam. Moja teściowa takie kiszonki robi i wiem że w którymś regionie Turcji smażą te kiszonki dokładnie tak jak piszesz. Zapytaj koleżankę czy te zielone kiszonki to pezik. Jeśli potwierdzi to znaczy, że ukisiła łodygi buraka liściastego.
Usuń